środa, 30 września 2015

"Malutki" słoik w decoupage na suszone grzyby

Jesień nastała, a ja już trzy razy byłam na grzybach. Zbiory całkiem udane, miałam co robić.
A skoro w domu pojawiają się suszone grzybki, to trzeba mieć gdzie je przechowywać. I tak powstał słoik. No raczej słój, bo wielkość ma okazałą. Nie pamiętam z jakiej okazji ja go kupiłam, ale kilka razy służył mi jako wek na ogórki kiszone. Tyle że otwarcie go powodowało, że 4 osoby jadły te ogórki i jadły, i jadły.... A raz to nawet za jednym zamachem dwie imprezy obsłużył :)
Dlatego postanowiłam, że zmienię jego przeznaczenie. Ma 28 cm wysokości, a samą pokrywkę ma średnicy 12 cm. Teraz będzie stał w spiżarce z pachnącymi suszonymi grzybkami w środku.




Ostatnie zdjęcie prezentuje, że faktycznie nie jest "maluchem".

"Słoiczek" zgłaszam do wyzwania w KTM   pt. "Puszka, Słoik i Butelka"
oraz do zabawy tematycznej u Gosi



To już ostatni dzień głosowania w konkursie na "Blog Twórczo Zakręconych" na stronie CORICAMO Będzie mi bardzo miło jak jeszcze na mnie zagłosujecie. Dziękuję Wam za każdy oddany głos.

Jak zwykle dziękuję wszystkim za pozostawione komentarze
i jak zawsze serdecznie pozdrawiam
jjka

niedziela, 27 września 2015

"Indiańskie" szydełkowe ponczo

Uwielbiam poncza... chusty również, ale poncza mogłabym robić "na tony".
Poncza robiłam już wszelakie... klasyczne trójkątne, kwadratowe, prostokątne i okrągłe....
ale ostatnio mam szał na okrągłe, ale takie nie-symetryczne. To już moje trzecie ponczo tego typu. To jest dla koleżanki, bo chciała zabrać mi moje osobiste, ale dzielnie "walczyłam" żeby je nie oddać :)
Koleżanka uwielbia wszystko co indiańskie... lubi piórka, koraliki, rzemyki i warkoczyki, i tak jej się to ponczo spodobało, że zmusiła mnie do zrobienia jej takowego. A ja dałam się namówić. Wybiłam jej tylko z głowy piórka, które chciała podoczepiać do poncza... żartem zasugerowałam że będzie wyglądać jak kura :). Posłuchała mnie - ponczo nie ma piórek :)

Poza tym, akurat w SZUFLADZIE pojawiło się "wyzwanie indiańskie", tak więc była to doskonała okazja aby je wykonać.

Projekt 56/52 2015


















Sporo zdjęć, ale chciałam żeby jego oryginalny kształt i wzór był dobrze Wam zaprezentowany.
I jak Wam się podoba takie ponczo?

Oczywiście tak jak wcześniej napisałam - ponczo zgłaszam do wyzwania SZUFLADY.



Oraz ciągle nieśmiało przypominam o głosowaniu na mój blog na stronie CORICAMO, bo każdy głos dla mnie się liczy. Dziękuję, pozdrawiam serdecznie
i lecę robić kolejne chusty :)
jjka

czwartek, 24 września 2015

Dżinsowe pojemniki

Dżinsowe pojemniki powstały pod koniec sierpnia, ale nawał szydełkowej pracy spowodował, że o nich kompletnie zapomniałam. No jakżeż mogłam zapomnieć o wyzwaniu w ART-PIASKOWNICY !???

Tak, to kiedyś były dżinsy... ale się potargały w kroku, więc nogawki ucięłam. Z góry powstała już Wam znana spódnica-kilt, a nogawki leżały w pudełku pod maszyną do szycia. Zupełnie bez przeznaczenia... po prostu miały zostać szmatami. Dopiero gdy zobaczyłam ogłoszone wyzwanie w Art-Piaskownicy, pomyślałam że pora coś z nimi zrobić. I tak powstały dwa pojemniki na resztki włóczek. Szydełkujące i robiące na drutach doskonale wiedzą ile zostaje małych kłębków włóczki po robótkach. Nie wiadomo gdzie je wrzucić czy wyrzucić bo przecież mogą się kiedyś przydać. Zalegają w workach, koszyczkach i pojemniczkach. U mnie do tej pory w pojemniku po 2 litrowej farbie akrylowej. Od dziś... w dżinsowych nogawkach :)
Pomysł był kompletnie spontaniczny, dużo się nie naszyłam, bo zaledwie 10 minut. Więcej czasu zeszło mi na szydełkowe ozdoby, bo aż 15 minut ;)
Mam nadzieję że pomysł ten podoba się Wam.

Projekt 15/52 2015 szycie
 

Tak więc na ostatnią chwilę zgłaszam moją pracę do Art-Piaskownicy do wyzwania "Kolory": biały-żółty i .. i "dżinsowy" :)


pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze
jjka

środa, 23 września 2015

To co w oknach...

Ostatnio otrzymałam pytanie: "robisz okna?"... No i zdębiałam, no bo o jakie "robienie okien" miało chodzić?.... od razu przypomniał mi się niemy film z Charlie Chaplinem "The Kid" ("Brzdąc") gdzie dzieciak szyby wybijał, a Chaplin jako szklarz "robił okna" :) ....
Okazało się że chodziło tylko o szydełkowe ozdoby w oknach... ufff... czyli firanki, zazdrostki oraz wszelakie szydełkowe ozdoby okienne, a nie o wybijanie okien :)
No tak... robiłam je, i to nie jedne. I nie tylko na moje okna.
To pochwalę się....
Oto niektóre z nich:















A Wy ozdabiacie okna szydełkowymi pracami? Firankami? Zazdrostkami? innymi dekoracjami? Jakimi? Pochwalcie się w komentarzach. A może po prostu tego typu ozdoby nie podobają się?

Fotograf się wyrobił, więc wkrótce zaprezentuje kolejne moje prace, które czekają na prezentację.

Przypominam również nieśmiało, że mój blog startuje w konkursie na "Blog Twórczo Zakręconych" na stronie CORICAMO. Jeśli podoba się Wam mój blog i to co na nim prezentuje - proszę zagłosujcie tam na mnie. Blog jest 9 (dziewiąty) od góry - jjka07.blogspot.com.
Wystarczy kliknąć na stronę, odszukać "jjka07" i zagłosować. Nie trzeba się rejestrować, wystarczy napisać 10 znaków (krótkie zdanie) dlaczego podoba Wam się mój blog. Będzie mi bardzo miło jak na mnie zagłosujecie. Dziękuję Wam za każdy oddany głos.

Jak zwykle dziękuję Wam wszystkim za pozostawione komentarze
i jak zawsze serdecznie pozdrawiam
jjka

niedziela, 20 września 2015

W jakim mieście mieszkam?

Teraz już chyba wiadomo w jakim mieście mieszkam?? :)

Projekt i fotografia - Karol Kielan Foto
Realizacja i ułożenie - ja czyli JJka
Projekt i fotografia - Karol Kielan Foto
Realizacja i ułożenie - ja czyli JJka
To interpretacja flagi mojego miasta i przygotowane do konkursu fotograficznego.
Jak się podoba ten pomysł?

A teraz z niecierpliwością czekam na zdjęcia z sesji fotograficznej moich ostatnich prac, które się wtedy odbyły.... bo nie mam co pokazywać na blogu :(


Pozdrawiam Was serdecznie.
Uwielbiam czytać Wasze komentarze oraz ciągle nieśmiało przypominam o głosowaniu na mój blog na stronie CORICAMO.
Każdy głos dla mnie się liczy, dziękuję i całuski ślę - jjka

środa, 16 września 2015

Swetry dla fanów

Dziś odrobinę dzierganych "fanowskich" wspomnień..... i moje dumania....
Otrzymałam propozycję wykonania swetra z logo pewnego artysty/zespołu. Na razie nie zdradzę jakiego.
Takie dziergane "gadżety" dla fanów robiłam już nie raz, nie dwa... ale ten.... ten może być dla mnie nie lada wyzwaniem, bo logo jest dość skomplikowane. Będę myśleć czy podjąć się tego wyzwania.... ale takie "wysokie progi" uwielbiam ;)
Na razie pochwalę się poprzednimi (choć nie wszystkimi) sweterkami dla fanów.









Jak widać nawet małe "szkraby" mogą być fanami :)

A czy Wy spotkaliście się z takim "szaleństwem" - posiadania rzeczy indywidualnej, wyjątkowej dla fana,  wykonanej na zamówienie w technice rękodzielniczej? Jeśli tak, to pochwalcie się, chętnie obejrzę.
Bo ja robiłam nie tylko na drutach/szydełku... w mojej galerii znajdziecie nie jedną rzecz, mam sporo takich gadżetów w różnych technikach....

pozdrawiam Was Wszystkich i jak zwykle
dziękuję za komentarze
JJka



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...