piątek, 29 kwietnia 2016

Fioletowa skrzyneczka decoupage

No i powstała skrzyneczka na biżuterię do sypialni. Trochę mi nerwów zepsuła, ale dzielnie wytrwałam :)





Zainspirowana wyzwaniem na blogu Wytwórnia MałejGosi


dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam
JJka

czwartek, 28 kwietnia 2016

Buraczkowe szydełkowe mitenki

Niby wiosnę mamy. I niby już za 2 dni maj. A tu poranki i wieczory zimne, a w górach spadł śnieg. Rękawiczki zakładać trochę obciach... ale kto zabroni zakładać mitenki?? :)

Projekt 19/52 2016
 "Buraczkowo" do Danutki leci!


p.s. nie mam upodobań do tego koloru, po prostu właśnie stwierdzono u mnie początek anemii... jakim cudem? nie wiem. Chyba przemęczenie :/. Wiem tylko, że mam zajadać buraczki! I tego będę się trzymać! :D

pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkim dziękuję za pozostawione komentarze
JJka

środa, 27 kwietnia 2016

Wyniki mojego rocznicowego Candy

W związku z ogłoszoną "rozdawajką" na moim blogu z okazji rocznicy bloga, zgłosiło się 15 osób/blogerek, gdzie jest mi strasznie miło, że aż tyle. Ogłosiłam, że nagrodą będzie niespodzianka i tak poniekąd się stanie. Otóż wylosowana osoba będzie mogła sobie wybrać jedną serwetkę z pięciu przedstawionych na zdjęciach, wg własnego gustu i upodobania.



Losować miała "sierotka", ale niestety rozchorowała się i nie dotarła do mnie, dlatego losowanie przeprowadziłam własnoręcznie, ale w obecności 2 "członków komisji".

 Za pojemnik do losowania, jak widać posłużyła mi muszla z sanżaka (muszla św. Jakuba).

 Zamieszałam...., no i wylosowałam...

Rudą z blogu "Nie z Chin"



Serdecznie gratuluję!
proszę o kontakt na e-maila (jest u góry po prawej), z podaniem adresu do wysyłki, no i oczywiście z podaniem którą serwetkę wybierasz!


Dziękuję Wszystkim za udział w "rozdawajce", no i dziękuję że do mnie zaglądacie oraz pozostawiacie komentarze
pozdrawiam
JJka


wtorek, 26 kwietnia 2016

Recenzja książki o szyciu

Nawiązując do jednego z moich niedawnych postów na tym blogu, w którym pochwaliłam się nabytymi książkami na temat szycia, postanowiłam napisać recenzje jednej z tych książek.
Jedna z osób obserwujących mojego bloga napisała do mnie z pytaniem: „Co to za książka, ta z białą okładką po lewej stronie? Mam sporo książek na ten temat, prawie wszystkie z twoich fotek, ale ta jest mi nie znana. Możesz coś więcej na jej temat napisać”.
No to postanowiłam napisać.

Przede wszystkim książka ma swoje lata.




„Technologia Produkcji Odzieżowej”
Tytuł oryginalny: Tiechnologia szwiejnogo Priozwodstwa, Moskwa 1953
Praca zbiorowa: Rusakow, Pudnik, Sawostickij, Truchan, Eppiel
Tłumaczenie z j.rosyjskiego mgr inż. Seweryn Ebner i Anatol Szumlewicz
Wydawnictwo Przemysłu Lekkiego i Spożywczego, Warszawa 1955
Nakład 7147 egz.
Stron 540

Książka zawiera opis technologii stosowanej w zakładach przemysłu odzieżowego. Obszernie omówione są w niej zagadnienia z dziedziny konstrukcji, rozkroju tkanin, obróbki i wykończenia wyrobów odzieżowych. Podane są również wiadomości o maszynach zarówno produkcyjnych jak i wykończalniczych stanowiących wyposażenie zakładu odzieżowego.
W książce zaznaczono, że jest przeznaczona dla personelu technicznego w przemyśle odzieżowym.

Poza zabawnym (jak na współczesno-obecne czasy) wstępem autorów i przedmowie do wydania polskiego (zdania o „planie 6-letnim”, „polityce Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego”, „przodownikach zakładów odzieżowych” i „Wielkiej Wojnie Narodowej” czyli II wojnie światowej - powodują uśmiech na twarzy niezależnie od wieku), to można w niej wiele rzeczy się dowiedzieć.



Na początek rozdział o konstrukcjach odzieży - zasady konstrukcji, modelowanie i pomiary antropologiczne. Ten rozdział najbardziej mnie zdziwił. W swoich zasobach mam wiele książek na temat konstruowania odzieży, różnych autorów, a więc i różne oznaczenia pomiarów, jednak zakres wymiarów jest taki sam. W tej książce jednak znalazłam kilka wymiarów które okazały się dla mnie nowością (w każdym bądź razie na kursie kwalifikacyjnym o tym mnie nie uczono). Otóż znalazłam wymiary:
-         „wysunięcie pachy” którym okazuje się odległość między siódmym kręgiem szyjnym i linią poziomu wgłębień pachowych
-         „położenie korpusu” czyli odległość między siódmym kręgiem szyi i linią pionową przeprowadzoną jako styczna do wypukłości łopatek
-         „wypukłość pleców” na poziomie łopatek
-         „wgłębienie pasa” czyli odległość między linią pionową przeprowadzoną wzdłuż kręgosłupa (na poziomie łopatek) i linia pasa
-         „duże wgłębienie pasa” czyli odległość między linią pionową przeprowadzoną wzdłuż wypukłości łopatek i linia pasa


Te wymiary bardzo mnie zainteresowały, gdyż teraz już wiem dlaczego konstrukcje bluzek, które do tej pory wykonywałam, w żaden sposób na mnie nie pasowały i musiałam je przerabiać. Po prostu tych wymiarów mi brakowało! Do tej pory czytałam o tym, jako wady budowy ciała, które należy odpowiednio skorygować.
Ciekawym tematem jest również rozdział o naddatkach konstrukcyjnych. Do tej pory wyczytywałam w książkach, że naddatki te są stałe (zakres od-do cm), natomiast tutaj dowiedziałam się, że te naddatki wylicza się wg kilku wzorów i zależy od kilku warunków.
W rozdziale tym znaleźć można również sporo konstrukcji podstawowych od spódnicy po marynarki i płaszcze. Myślę że ten rozdział dla konstruujących odzież będzie bardzo pożyteczny.

Kolejny rozdział to rozkrój tkanin, czyli jak układać szablony na materiale, zawiera normowanie zużycia tkanin oraz wszystko o maszynach do krojenia, zarówno ręcznego jak i maszynowego, łącznie z budową tych maszyn oraz jak kroić. Przydatne jeśli szyjecie hurtowo, i chcecie wiedzieć jak ułożyć szablony na materiale, aby było jak najbardziej wydajnie.


Sporo miejsca w książce zajmuje tematyka maszyn do wykonywania ściegów maszynowych (200 stron). Rozdziały zawierają opis działania i budowy stebnówek (od igły, poprzez bębenek, po poszczególne mechanizmy maszyn) oraz maszyn pomocniczych. Rozdział zawiera również sporo informacji na temat ściegów maszynowych łącznie z opisem działania poszczególnych mechanizmów. Znajdzie się rozdział o regulacji maszyn i „usterkami” w pracy maszyn czyli dlaczego i co zrobić jak ściegi przepuszczają, nici się zrywają czy też łamią się igły.
Myślę że to dział bardziej dla mechaników, ale co niektóre tematy powinny być znane nawet początkującym szyjącym na maszynach. Chociażby po to żeby wiedzieć jak działa mechanizm igły, przesuwacza tkaniny, czy chwytacz. Wiele pytań znikło by z grup na facebooku, typu: „dlaczego maszyna tak mi szyje?” i do tego fotka ściegu z poplątanymi nićmi. O dziale z usterkami nie wspomnę.


W książce znajdzie się też rozdział o obróbce parowo-cieplnej, czyli po prostu o prasowaniu. Prasowaniu zarówno w procesie szycia (podklejanie) jak i końcowym (zanim założymy na siebie). Sporo informacji o deformowaniu się tkanin w trakcie tego procesu, o rodzajach prasowania (prasowanie, rozprasowanie, zaprasowanie, sprasowanie, odprasowanie... te pojęcia długo mi się myliły). No i oczywiście sporo o działaniu wszelakich maszyn do obróbki parowo-cieplnej.


No i ostatni rozdział, dla mnie najbardziej interesujący, czyli wszystko o szyciu. Szyciu w bardzo szerokim pojęciu, bo w rozdziale tym znajdują się informacje o stosowanych szwach nitkowych (zwykły, francuski, bieliźniany) i przyrządach jakie można stosować do maszyn (czyli stopkach), a także metody i kolejność szycia. Ja jako początkująca zawsze miałam z tym problem. A oglądając filmiki na youtube nie zawsze zgadzałam się z tym co było pokazywane. Ta książka na pewno wiele wam rozjaśni i poukłada informacje o kolejności szycia odzieży.

Znajdziecie tam opis jak uszyć kieszenie, rękawy, kołnierze (wszelakich typów i rodzajów), przody i plecy w odzieży ciężkiej (łącznie z fałdami ozdobnymi), doszywanie podszewki.
Z dokładną kolejnością co po czym łączyć i jak. Kolejność szycia spodni, koszul, sukienek. Ogrom informacji.



Dodatkiem są informacje na temat procesów technologicznych szycia odzieży, czyli procesów  produkcji w zakładach krawieckich. O wydajności produkcyjnej i rozstawieniach stanowisk roboczych,... ale to już informacje dla technologów odzieży pracujących w dużych zakładach krawieckich, i trochę mają się „nijak” do obecnych czasów.


Reasumując: to co że to książka z początku lat 50? No co że pisana w czasach „Zjazdów Plenarnych Partii Komunistycznej” i  wszelakich „planów 6-letnich”? Zawiera "stare, dobre krawiectwo sprzed II Wojny Światowej". Zakres wiedzy jaki tam się znajduje na pewno przyda się każdej szyjącej. Niezależnie czy szyje sobie tylko i wyłącznie jedną bluzkę na pół roku, czy też prowadzi zakład krawiecki i sprzedaje hurtowo.

Jeśli gdzieś (antykwariat, aukcje internetowe) natkniecie się na tę książkę, kupujcie ją bez wahania. Pomimo tak małego nakładu można - jak widać na moim przykładzie – jeszcze ją dostać. Ja za nią dałam 10 zł, więc bardziej warto wydąć taką kwotę za zbiór informacji potrzebnych do „profesjonalnego” szycia, niż wydawanie dziesiątków/setek złotych na kolejne połamane igły, na sprowadzanie mechaników do regulowania ściegów i kupowania kolejnych metrów tkaniny, bo poprzednio źle wykroiliście lub zszyliście.

pozdrawiam i zachęcam do komentowania
JJka

środa, 20 kwietnia 2016

Morska chusta "Virus Tuch"

Przedstawiam moją kolejną chustę "Virus Tuch".... tym razem w kolorze morskim czyli zielono-niebieskim (jak to mówią mężczyźni). Pomysł na kolor zrodził się jak zobaczyłam wyzwanie Gościnnej Projektantki na blogu "Szuflady" .
O jakże się cieszę, że udało mi się wykorzystać zalegające półtora motka włóczki "Kotek". Pół motka było w innym odcieniu, ale jakże fajnie skomponowało się w całości. Wygląda jakby włóczka była cieniowana.

Projekt 18/52 2016
 




Tak cieniowana jakby była "morską opowieścią"...



Dla przypomnienia moje dotychczasowe chusty "Virus Tuch" wykonane w ciągu ostatniego roku:
1.biało-brązowa
2.biało-szaro-czarna
3.oliwkowo-zielona 1
4.różowo-wrzosowo-niebieska
5.biało-beżowo-brązowa
6.oliwkowo-zielona 2
7.brązowo-zielona
8.biało-ecru-brązowa
9.seledynowo-zielona
10.jesienna pomarańczowo-zielono-niebiesko-oliwkowa
11.dżinsowo- niebieska 
12. beżowo-brązowa


No i mam nadzieję, że nie zapominacie o mojej "rozdawajce" z okazji rocznicy istnienia bloga. To już ostatnie chwile, aby się zapisać!

pozdrawiam i serdecznie dziękuje za wszystkie komentarze
JJka

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Szydełkowe trampki dla dziewczynki

Były trampki dla chłopców?... to tym razem są dla dziewczynki... a więc różowe, bo jakże inaczej?? ;)

Projekt 17/52 2016

"Babskie" trampki wrzucam do wyzwania w Art Piaskownicy do wyzwania: "Przyda się.. dla dziecka"


pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za pozostawione komentarze
i przypominam o "rozdawajce" z okazji rocznicy mojego bloga.
JJka

piątek, 15 kwietnia 2016

Szydełkowe trampki dla chłopców

Te trampki "conversy" są dla dwóch bliźniaków (te oryginalne granatowe), a te zielone są dla ich kuzyna, który urodził się prawie w tym samym czasie.
Produkcja szła prawie masowo, bo kolejne były dla dziewczynki. Ale o tym już w kolejnym poście... ;)

Projekt 16/52 2016

Trampki wrzucam do wyzwania w Art Piaskownicy do wyzwania: "Przyda sie dla dziecka"


pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za pozostawione komentarze
i przypominam o "rozdawajce" z okazji rocznicy mojego bloga.
JJka

czwartek, 14 kwietnia 2016

Książkowo...

Musze się pochwalić... no po prostu muszę. To mój kolejny zestaw zakupionych książek z krawiectwa. Zestaw zobowiązuje, więc teraz będę się pilnie uczyć!
A tak na poważnie.... to zdążyłam już przejrzeć je tak na szybciutko.... i jest tam na prawdę sporo ciekawych i ważnych informacji dla szyjących. Polecam!

Poprzedni mój zestaw książek wyglądał tak:

 Teraz "migusiem" muszę to wszystko przeczytać i się naumieć ;). Bo mój kolejny egzamin już za rok. Przecież człowiek uczy się całe życie ;)

A taki zestaw zafundowałam sobie w związku z właśnie powracającym tematem "złotego pociągu"...
Jakoś interesuje mnie ten temat. Może z tego powodu że w latach 80tych ś.p.ciocia która w tych rejonach mieszkała i była żołnierzem w czasie II wojny - troszkę mi o tym wspominała....


Tak więc mam co czytać wieczorami, a Allegro i inne antykwariaty powinny zakazać mi do nich wstępu, bo nadal szukam innych tytułów.... ;)

Czy Wy też macie takie książkowe uzależnienie?
pozdrawiam
jjka

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Szydełkowe "ocieplacze" na kubki

Totalny "spontan"..., szklane kubki stały sobie u mnie w pracy na blacie we wnęce kuchennej, a ja dzień później przyniosłam do nich takie "ocieplacze". Zrobione z resztek. Niewiele się nimi nacieszyłam, bo dwie godziny później miały już innego właściciela. Ale w zamian dostałam czekoladę... pyszną :)
Niebieski jest zrobiony na szydełku, czerwony na drutach. Guziki pamiętają jeszcze lata 70te :)

Projekt 14 i 15/52 2016




Skoro to moje pozbywanie się zalegających włóczek, to migiem na blog Zielonego Kamyka


pozdrawiam i dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze
p.s. pamiętacie o mojej "rozdawajce" ?
jjka

piątek, 8 kwietnia 2016

Wiosenna serwetka... biało-szara

Kto powiedział że wiosna musi być w kolorach zielono-pomarańczowo-żółtych??? Dla mnie wiosna to po prostu kwiaty. Wszelakiego rodzaju. Nawet szare.
Serwetka miała być początkowo biała, ale pomyślałam, że mogę ją zrobić w dwóch kolorach. Myślę że serwetka w takim zestawieniu kolorystycznym wyszła bardziej korzystniej.

Projekt 13/52 2016
Serwetkę zgłaszam do wyzwania D.I.Y.
oraz do wyzwania w KTM


Dziękuję za komentarze i przypominam o mojej własnej "rozdawajce" z okazji rocznicy mojego bloga.
JJka
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...