Jakieś 2 tygodnie temu postanowiłam (z ręką na sercu), że zacznę wykańczać zasoby moich włóczek i kordonków. No po prostu szafy i kosze mi się nie domykają od tego wszystkiego :) . Wyrobię przynajmniej te motki i nitki, które da się wykorzystać na małe, drobne projekty (na zasadzie - byle szybciej).... a te większe ilości zostawię na później :).
No, to takie moje takie marcowe, "noworoczne" postanowienie :).
Ale, że te dwa tygodnie szybko minęły, to dopiero dziś przystąpiłam do działania .... i jeszcze dziś zrobiłam pierwszą "wykańczającą" rzecz :). Tak w trakcie wieczornego filmu :).
Piękna serweta :-) Śliczny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
dziękuje ślicznie :)
UsuńPiękna , ja sama raczej jestem antytalencie serwetkowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ślicznie dziękuję :)
Usuńno tak, ja zrobiłam koszyczek, ale dziś widzialam na jakiejś grupie piękną dużą serwetę własnie z takim środkiem, postanie po świętach :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, ze Twoja serweta jest śliczna, musiałaś na prawdę wziąć gruby kordonek, bo moja z muzy10 wyszła około 20 cm
Usuńtak, moja nitka była bardzo gruba... nie pamiętam co to takiego bo to resztka.... coś koło "Muza"
Usuńdziękuję ślicznie :)
korekta... nitka to "Sonata" :)
UsuńŚliczna serwetka!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
ślicznie dziękuję :)
UsuńPiękna serwetka! Uwielbiam takie wzory :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka! Uwielbiam takie wzory :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń