czwartek, 26 marca 2015

Biografia Singera...tego od maszyny do szycia

Byłam parę dni temu w bibliotece miejskiej.... no tak... wyobraźcie sobie że czytam książki!!  
tak,... jestem tym "wymierającym gatunkiem" czytającym książki  .
Od jakiegoś czasu w wypożyczalni można sobie wybierać samemu książki.... tak więc zagłębiłam się na chybił-trafił w pewien regał .... no i w ręce wpadła mi książka pt: ": Singer i maszyna do szycia". Na początku pomyślałam że to książka typowo techniczna.. o szyciu... no po prostu będą pisać o maszynach do szycia.... A że od kilku miesięcy uczę się szyć, stwierdziłam że może coś ciekawego o szyciu się dowiem  , tak więc ją wypożyczyłam. Po powrocie do domu i zajrzeniu do książki o dziwo stwierdziłam, że o maszynach tam niewiele, a właściwie nic.... bo to po prostu jest biografia. Biografia twórcy maszyny do szycia, człowieka, który usprawnił życie wszystkim szyjącym, wszystkim krawcom i krawcowym. I jest znany jako jej wynalazca. No właśnie... jako wynalazca.... ale czy był jej wynalazcą??? 
"Połknęłam" ją w dwa wieczory.
Nie chce opisywać co w książce, bo ja nie jestem recenzentem, ale jakby ktoś chciał dowiedzieć się jak inni ją recenzują to można kilka słów znaleźć tutaj i tutaj
Nadmienię tylko, że Singer był bardzo barwnym i dynamicznym człowiekiem, i miał bardzo ciekawe życie, choć nie wiem czy chciałabym żeby był moim znajomym 
Ale, ja w każdym bądź razie szczerze polecam ją do przeczytania. 




"I oto ulicą zbliża się.... ogromny, lśniący powóz, zaprzężony w dziewięć idealnie dobranych koni. Pomalowany jest na jasny, kanarkowy kolor, otoczony czarnymi obwódkami. Na zewnątrz znajdują się miejsca dla niewielkiej orkiestry, która przygrywa wesoło, chociaż powóz podskakuje. W środku znajdują się modnie ubrane damy i panowie.... Wszyscy wokół wiedzą, kto jest właścicielem tego niezwykłego wehikułu. To Isaac Merritt Singer, milioner, wynalazca maszyny do szycia".....

2 komentarze:

  1. No proszę jakie Ty perełki wynajdujesz ;), to trzeba przeczytać, rady nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie wiedziałam, że na ten temat ktoś napisał książkę, chyba ją upoluję w necie na własność. Posiadam w domu taką maszynę i nauczyłam się na niej szyć w dzieciństwie od babci. Nawet jej poświęciłam kilka postów. To jedyna maszyna, którą udało mi się rozebrać na części i bez problemów złożyć. Szyje wszystko od skóry po jedwab.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...