![]() |
Projekt 26/52 i 27/52 2015 |
Dwa tygodnie temu dopadłam garaż rodziców w poszukiwaniu ławki do ogrodu... lato dawno nastało, a ona (ławka) gdzieś tam musi być!
Ale to co tam znalazłam, to przerosło moje "poszukiwania"!... otóż: znalazłam stare drewniane liczydło (kto pamięta liczydła księgowe wielkości A3?),... adapter Bambino...., starą szatkownicę do kapusty (tak, kiedyś w domu robiło się w beczkach kiszoną kapustę),... dwoje drewnianych sanek pamiętających jeszcze moje dzieciństwo,.... starą skórzaną walizkę,... starą drewnianą apteczkę, klucznik.... no i dwie maszyny do szycia mające na pewno ponad 90 lat! Jedna Singer, a druga Pfaff wraz z drewnianym "pokrowcem".
No i oszalałam! Od razu wiedziałam że ten "pokrowiec" musi być do mojej maszyny!!! Moje myśli: Pal licho że mam kilkunastoletnią plastikową chińską maszynę, ale ten "pokrowiec" potraktuję decoupage i musi być na mojej maszynie!! Przejrzałam dokładnie czy przypadkiem korniki ją nie zjadły, i okazało się że jest nietknięta przez te małe "potwory"! Przetarłam, .... przymierzyłam.... i klęska... "holender"! za niska! :( . Nie przykrywa maszyny... wrrr... No i mój umysł techniczny zaczął intensywnie pracować.... co by tu zrobić?....
Mam to szczęście, że pracuje tam gdzie pracuję, czyli w miejscu gdzie z drewnem i maszynami stolarskimi jest się na bieżąco... Co prawda chciałam mój pomysł sama zrealizować, ale pracownicy szybko mi to wybili z głowy. "Wytłumaczyli" mi że szkoda moich paznokci oraz palców, ... no i po warsztacie na obcasach??? :) Poddałam się. Miałam to zostawić "doświadczonym dłoniom".
Tak więc wystarczyło kilka moich wyjaśnień... oraz szeroki uśmiech do tego i chłopaki zrobili mi to jak trzeba i tak jak sobie wymyśliłam. Pokrowiec dostarczyłam na warsztat w takim stanie:
a po interwencji stolarskiej otrzymałam w takim:
Postanowiłam, że oprócz pokrowca do kompletu zrobię apteczkę, którą powieszę w moim "pomieszczeniu krawieckim", oraz zrobię klucznik.
Cała trójka przed zdobieniem wyglądała tak:
Dopytałam rodziców, apteczka ma przynajmniej 95 lat! Klucznik ręcznie wyrzynany niewiele mniej. Robił to mój dziadek, od prawie 40 lat nie żyjący. Apteczkę zeszlifowałam, pomalowałam i ozdobiłam serwetkami tymi samymi co pokrowiec, polakierowałam... i ta szafeczka szybko zawiśnie w mojej pracowni krawieckiej jako szafka na przybory krawieckie.
Po dwóch tygodniach mojego dopieszczania i ozdabiania, wyszło mi coś takiego:
Jak widać pokrowiec dodatkowo ozdobiłam szydełkową koronką.
Klucznik jeszcze schnie.
Na całość zeszła mi cała puszka lakieru HercLack 750ml, więc doświadczone decoupażystki zorientują się ile razy ja to polakierowałam dla błyszczącego efektu, którego na zdjęciach niestety nie widać :(.
Teraz myślę intensywnie co zrobić z tymi starymi maszynami....
Liczydło i walizkę zrobię kolejnym razem ;)
Jak Wam się komplet podoba??
pozdrawiam
jjka
p.s. dorzucam do: Wyzwanie the best na Decu Style
Wspaniała metamorfoza! Fajnie jest znaleźć takie stare cudeńka i móc samodzielnie je odnowić według własnego pomysłu. Maszyny zawsze mogą pełnić funkcję ozdobną:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńGorgeous !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnna
Przepiękny super wygląda - pokrowiec na maszynę bajka :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mnie się ogromnie podoba!
OdpowiedzUsuńNie mogę, jak ja Ci tych skarbów zazdroszczę - oj jak bardzo - cudowne i wykonałaś kawał świetnej roboty
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie - fajne skarby :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe znalezisko! Wcale się nie dziwię, że tak się ucieszyłaś, znajdując takie skarby. Ozdobiłaś je pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudny komplet! Zyskał nowe życie w pięknych "szatach" od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci się wspaniałości trafiły :)
OdpowiedzUsuńPięknie je "przerobiłaś"
Pozdrawiam ciepło
Piękne znaleziska:) metamorfoza świetna, uwielbiam motywy różane w decoupage, są takie romantyczne:)))
OdpowiedzUsuńZnalezisko niesamowite, po renowacji wygląda pięknie, ale ja, ze względu na wiek odkrycia, zostawiłabym je w stanie nienaruszonym, zabezpieczając tylko przed szkodnikami i wilgocią.
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza :) Fajnie, że udało ci się dokopać do takich perełek :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWprost cudowne przedmioty. Dałś im nowe życie. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle skarby znalazłaś!!!! metamorfozy przepiękne!!
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione przedmioty :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńOj jak bym chciała takie skarby znaleźć. Cudnie udekorowałaś te znaleziska. Rewelacja !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace, takie kobiece i romantyczne dzięki tym kwiatom :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie taki pokrowiec :D
OdpowiedzUsuńMój Boże,jakie to piękne ♥ jestem zachwycona! pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę liczydła! Szukam na starociach już od dawna. Pokrowiec w tej wersji podoba mi się bardziej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia Kasmatka
Ślicznie Wam Wszystkim dziękuję! :*
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Wyzwaniu :)
Przepięknie Ci to wyszło, szafeczka jest przegenialna <3
OdpowiedzUsuń