Wymęczone... no po prostu wymęczone.... myślałam że pójdzie mi błyskawicznie, a męczyłam ten komplet ponad tydzień.... :( . Papier ryżowy rwał się tam gdzie chciał, a nie tam gdzie ja chciałam... kielich o mało co nie stłukłam, bo wyślizgnął się z ręki.... zapomniałam podmalować wzór na kielichu... brakło lakieru przy trzeciej warstwie... normalnie klęłam jak "szewc"!
Mam nadzieję że będzie się podobał.
Komplet magnoliowy wędruje do wyzwania do Agatki z blogu "Kreatywny Bazarek"
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze
JJka
Cudowny komplet, no jak na taki "wymęczony" prezentuje sie wspaniale :)
OdpowiedzUsuńwymeczyłas, ale wyszło cudnie:)
OdpowiedzUsuńŁadne bardzo!
OdpowiedzUsuńefekt jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńśliczne jesteś wszechstronna:)
OdpowiedzUsuńpiękne magnolie!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik :)
OdpowiedzUsuńKielich obłędnie zapewne wygląda w nocy ze świeczką, Twoje mordowanie nie poszło na marne :*
OdpowiedzUsuń