Dziś post o akcji charytatywnej...
O co chodzi z tymi "ośmiorniczkami"?
O co chodzi z tymi "ośmiorniczkami"?
Akcja rozpoczęła się w Danii w 2013 r. i zyskuje wciąż nowych zwolenników (https://www.spruttegruppen.dk).
Ośmiorniczki trafiają do noworodków leżących w inkubatorach, często
wcześniej ośmiorniczkę nosi przy sobie Mama po to, aby ta przeniknęła
matczynym zapachem i dobrymi bakteriami. Macki ośmiorniczek są tak skręcone,
że przypominają Maluszkom pępowinę, którą bawią się w łonie matki. To
wszystko powoduje, że kontakt z ośmiorniczką pozwala na zbudowanie
poczucia bezpieczeństwa dziecku, a także na zapewnienie mu większego
bezpieczeństwa w inkubatorze - dziecko woli bawić się mackami
ośmiorniczki niż kabelkami przy różnego rodzaju sprzętach. Z relacji
rodziców wynika, że to również dla nich pozytywny bodziec. Świadomość,
że obcy ludzie wspomagają ich w trudnych chwilach choćby poprzez taki
drobiazg jakim jest mała ośmiorniczka pomaga przetrwać trudne chwile,
gdy nie mogą swoich dzieci zabrać do domu.
"Aby odciągnąć zainteresowanie ich małych rączek od kabli i rurek, a jednocześnie zapewnić większy komfort, każde dziecko otrzymuje ośmiorniczkę. Macki ośmiorniczki są skręcone na wzór pępowiny, którą w naturalny sposób dzieci bawią się jeszcze w łonie matki.
Z tego powodu kontakt z ośmiorniczką daje dzieciom szansę na zbudowanie poczucia bezpieczeństwa, tak potrzebnego po wydarzeniu wczesnego porodu i dyskomfortu spowodowanego wkłuciami, ostrym światłem czy nieznanymi dźwiękami."
Ośmiorniczki są przekazywane do szpitali z oddziałami noworodkowymi, gdzie są sprawdzane i prane, a następnie przekazywane rodzicom. Mamy ponownie piorą i przytulają ośmiorniczkę by przeszła jej zapachem i florą bakteryjną, dzięki czemu maleństwo będzie czuło bliskość mamy. Niektóre dzieci są naprawdę niewiele większe od przytulanych maskotek, bo mają po kilkanaście centymetrów.
"Aby odciągnąć zainteresowanie ich małych rączek od kabli i rurek, a jednocześnie zapewnić większy komfort, każde dziecko otrzymuje ośmiorniczkę. Macki ośmiorniczki są skręcone na wzór pępowiny, którą w naturalny sposób dzieci bawią się jeszcze w łonie matki.
Z tego powodu kontakt z ośmiorniczką daje dzieciom szansę na zbudowanie poczucia bezpieczeństwa, tak potrzebnego po wydarzeniu wczesnego porodu i dyskomfortu spowodowanego wkłuciami, ostrym światłem czy nieznanymi dźwiękami."
Ośmiorniczki są przekazywane do szpitali z oddziałami noworodkowymi, gdzie są sprawdzane i prane, a następnie przekazywane rodzicom. Mamy ponownie piorą i przytulają ośmiorniczkę by przeszła jej zapachem i florą bakteryjną, dzięki czemu maleństwo będzie czuło bliskość mamy. Niektóre dzieci są naprawdę niewiele większe od przytulanych maskotek, bo mają po kilkanaście centymetrów.
Jeżeli macie ochotę przyłączyć się do akcji serdecznie zapraszam, należy jednak pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach:
- w celu zapewnienia bezpieczeństwa noworodkom ośmiornica musi spełniać następujące wymagania:
- musi być zrobiona z włóczki w 100% bawełnianej, bez żadnych domieszek
- musi być dość mocno wypełniona silikonowym wypełnieniem (można kupić wypełnienie do poduszek lub maskotek w pasmanteriach, sklepach z poduszkami i kołdrami lub na allegro)
- długość macki po rozciągnięciu nie może przekraczać 22 cm
- główka powinna być długości 6-9 cm i powinna być zrobiona dość ciasno półsłupkami tak, aby nie wychodziło z niej wypełnienie
- oczka, uśmiech można wyhaftować, wyszydełkować, nie można dołączać żadnych plastikowych ani metalowych elementów. Jak mówią koordynatorki akcji w Polsce im prostsza tym lepsza :)
- do środka nie wkładamy żadnych dzwoneczków, grzechotek itp.
- nie perfumujemy
- w celu ochrony praw autorskich a także poszanowania organizatorów akcji:
- wzór ośmiornicy został opracowany z myślą o wcześniakach i do nich ośmiorniczki mają trafić
- nie wolno ośmiorniczek odsprzedawać i czerpać z tego jakichkolwiek korzyści (zdarzają się ogłoszenia na allegro i olx o sprzedaży ośmiorniczek, na szczęście grono dziewczyn wspomagających akcję jest tak duże, że dość szybko ogłoszenia są blokowane)
Jeżeli jako przyszła Mama jesteś zainteresowana akcją, zorientuj się czy
Twój szpital bierze udział w akcji, nie kupuj/nie zamawiaj ośmiorniczki
poza szpitalem, możesz wyrządzić Maluszkowi krzywdę (nie masz pewności z
czego zrobiona jest ośmiorniczka, czy jest bezpieczna i spełnia
wymagania, czym jest wypełniona i w czym prana). Jeżeli Twój szpital nie
włączył się do akcji oznacza, że najprawdopodobniej nie pozwolą Ci
włożyć ośmiorniczki do inkubatora. Ośmiorniczki są prane w szpitalu, w
temperaturze 60 stopni C, w antyalergicznych płynach, koordynatorki
akcji sprawdzają zgodność ośmiorniczki z wymaganiami i tylko w ten
sposób, można otrzymać ośmiorniczkę. To naprawdę bardzo ważne.
Ośmiorniczki są wykonywane są wyłącznie ze 100% bawełnianej włóczki i według rygorystycznych wytycznych ustalonych po konsultacjach z lekarzami i epidemiologa.
A oto odrobinę statystyk:
Ośmiorniczki są wykonywane są wyłącznie ze 100% bawełnianej włóczki i według rygorystycznych wytycznych ustalonych po konsultacjach z lekarzami i epidemiologa.
A oto odrobinę statystyk:
- Do tej pory do akcji dołączyło 38 polskich szpitali (kolejne są w trakcie rozmów)
- Na tą chwilę wydziergano około 770 sztuk ośmiorniczek (tych już przekazanych do szpitali)
- Ok 1000 ośmiorniczek potrzeba na miesiąc (będzie więcej szpitali, to i większe potrzeby)
- Wykonanie jednej ośmiorniczki, osobie średnio zaawansowanej, zajmuje przeciętnie ok 2-4h
Gdzie można znaleźć wiele przydatnych
informacji, skontaktować się z koordynatorami, pobrać wzór i przede
wszystkim zmotywować się do działania? tutaj: Grupa
A jeśli nie dziergacie a chciałybyście wiedzieć więcej o akcji, to tu: Strona
Możecie wspomóc również w ten sposób:
- pomóc w promocji akcji - im więcej osób dowie się o akcji, tym więcej włóczek, funduszy na materiały, rąk do pracy
- przekazanie włóczek (100% bawełny), zbiórki są w wielu miejscach - na warsztatach, piknikach, w pasmanteriach (wiele pasmanterii udziela promocji i rabatów dla uczestniczących w akcji)
- wsparcie finansowe poprzez przekazanie dowolnej kwoty na rzecz akcji TUTAJ
Ja już zaczęłam dziergać.
pozdrawiam
JJka
Fantastyczna akcja :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowna to akcja! sama nie potafię niestety dziergać - szczególnie macki sa dla mnie wyzwaniem, ale staram sie promowac akcję wśród osób mających tę zdolnośc w łapkach.
OdpowiedzUsuń