A w temacie szydełkowym:
w tym wzorze była już serwetka fuksja-róż, seledynowo-zielona i żółto-pomarańczowa, więc tym razem jest niebieska.
Może będzie Wam to trudno sobie wyobrazić, ale ją zrobiłam na koncercie heavy-metalowym (tak! na dodatek legendy heavy-metalu). W kąciku robiłam serwetkę na szydełku (w drodze na, i w drodze z również).... oj wzbudzałam sensację... ale koncert obejrzałam i pomimo mojego wieku dobrze się bawiłam ze znajomymi. No i zanim dotarłam do domu serwetka była gotowa! Brawo Ja! :)
Jeszcze nie zblokowana... ale skończona.
Projekt 11/52 2016 |
Pracę zgłaszam do "Art-Piaskownicy" do wyzwania tematycznego
Teraz muszę jeszcze pochwalić się dzisiaj skończoną serwetką i będzie komplet tych... serwetek.
No i te kilka dużych projektów co je "męczę" od miesięcy :) ....
bardzo Wam serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze
JJka
Śliczna :-) Pięknie jej w niebieskościach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No brawo Ty. Koncertowa serwetka :D
OdpowiedzUsuńNo wow! cudowna! moje kolorki :) Uwielbiam niebieski pod każdą postacią i w każdym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńgratulacje egzaminu zdanego i śliczna serwetka :)
OdpowiedzUsuńLovely doily !
OdpowiedzUsuńAnna
Gratuluję zadania egzaminu! Serwetka piękna i jak najbardziej monochromatyczna:) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńPiękna
OdpowiedzUsuńHahaha... no i koncertowo :D
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka w pięknych odcieniach :)
Pozdrawiam
Piękne błękity. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy. Pozdrawiam Daga
OdpowiedzUsuń